Mity
Jednym z kryteriów oceny zawartym w ankiecie rozdawanej uczestnikom po zakończeniu szkolenia jest atrakcyjność. Czasami jest ona traktowana jako główny wyznacznik wartości szkolenia. Menedżerowie lub przedstawiciele działów HR wybierając firmę szkoleniową dbają o atrakcyjność szkoleń aby pracownicy byli zadowoleni, aby chcieli ponownie uczestniczyć w szkoleniach. Z perspektywy firmy szkoleniowej widać to wyraźnie bowiem największym wzięciem cieszą się trenerzy showmani. Jeśli trener ma nieco „twardszą” rękę, bardziej dyscyplinuje ludzi i większy nacisk kładzie na treści merytoryczne bywa gorzej oceniany i mniej chętnie zatrudniany. Dla osób pracujących w tym zawodzie oznacza to konieczność wypracowania własnego stylu prowadzenia szkoleń, a często również dostosowywania się do oczekiwań uczestników. Przekonanie o tym, że najważniejsze jest zadowolenie biorących udział w szkoleniu ukierunkowuje pracę trenera na poszukiwanie lub wymyślanie ciekawych ćwiczeń, anegdot, emocjonujących zabaw. Pokutujący na rynku mit, że szkolenie dobre równa się szkolenie atrakcyjne ma sporo konsekwencji również dla klientów.
Fakty
Spójrzmy na szkolenia biznesowe poprzez analogię do sportu. Jest ona o tyle uzasadniona, że działalność szkoleniowa czerpie ze sportu chociażby nazewnictwo. W obu dziedzinach mówimy o trenerze, o treningu, ostatnio ogromną popularnością cieszy się coaching, który również ma swoje korzenie w sporcie. Zastanówmy się, jaki trening przyniesie więcej rezultatów – atrakcyjny dla zawodników, gdzie będzie dużo ciekawych ćwiczeń i zabaw czy ciężki, czasami nudny, skoncentrowany na poprawie jednego aspektu, np. celności rzutów lub wytrzymałości? Pytanie jest retoryczne. Czy z punktu widzenia trenerów sportowych ma sens przygotowywanie treningów atrakcyjnych? Do głowy przychodzi nam jedynie sytuacja, kiedy trener pracuje z dziećmi, początkującymi zawodnikami, których nie chce zrazić do sportu. Kiedy przejdą przez fazę zabawy, kiedy pozostaną najlepiej zmotywowani, zaczyna się okres ciężkiej pracy, który prowadzi do wyników..
Niestety, osoby odpowiedzialne za wybór szkoleń często traktują potencjalnych uczestników jak dzieci, które trzeba bawić. Tymczasem szkolenie ma przede wszystkim realizować założone cele. Jeśli zatem celem jest nabycie umiejętności dyscyplinowania pracowników, to żmudne ćwiczenie przez dwa dni rozmowy z pracownikiem przyniesie lepszy rezultat niż szkolenie pełne ciekawych opowieści, gier i zabaw. Nie chcemy w tym miejscu nikogo przekonywać, że szkolenia w ogóle nie powinny być atrakcyjne. Owszem, mogą takimi być ale pod warunkiem, że atrakcyjność będzie jedynie narzędziem służącym podtrzymaniu aktywności, przeciwdziałaniu naturalnym procesom zmęczenia i będzie ściśle sprzężona z celem szkolenia. W przeciwnym wypadku zaczyna stawać się wartością samą w sobie i prowadzi do realizacji formy bez treści.
W pułapkę atrakcyjności szkoleń wpadamy również poprzez znane w psychologii błędy w ocenianiu i podejmowaniu decyzji. Okazuje się, że to samo zdarzenie ocenimy lepiej jeśli wcześniej zostaliśmy wprowadzeni w dobry nastrój. Ten dobry nastrój nie musi mieć żadnego związku z ocenianym wydarzeniem. Po prostu patrzymy na świat przez nieco zaróżowione okulary. Jeśli trener przez dwa dni będzie nas wprowadzał w dobry nastrój, to uzyskane przez niego oceny będą wyższe niż wówczas, gdyby skłaniał nas do ciężkiej pracy.

Sławomir Jarmuż, Tomasz Witkowski