Mity szkoleniowe

Szkolenia stanowią rozwiązanie bieżących problemów firmy. To często spotykany mit, który funkcjonuje w świadomości osób zarządzających firmami. Handlowcy nie realizują planów? Wyślijmy menedżerów na szkolenie z motywowania ludzi, niech nauczą się tak wpływać na ludzi, aby więcej sprzedawali. Nie funkcjonuje system ocen w firmie? Zorganizujmy szkolenie z prowadzenia rozmowy oceniającej. Mamy za dużo skarg na pracowników obsługi? Przeszkolmy ich. Szkoleniami na temat konfliktów niektórzy zarządzający mają nadzieję rozstrzygnąć poważny, drążący firmę spór a team buidingiem załatwić problem alienacji pracowników.
Firmy szkoleniowe często przyjmują takie zlecenia. Czasami wynika to z tego, że nie badają gruntownie potrzeb szkoleniowych a czasami robią to po to, aby nie stracić klienta. Rezultaty bywają dość opłakane. Najlepszym możliwym wynikiem takiej sytuacji jest brak efektów szkolenia. Gorzej, gdy dla trenera skutkuje to sytuacją trudną podczas szkolenia. Uczestnicy buntują się przeciwko przyswajaniu zaproponowanej im wiedzy i ćwiczeniu umiejętności widząc przyczynę problemów często trafniej niż osoby zlecające szkolenie. Najgorsze sytuacje zdarzają się wówczas, gdy problem w wyniku szkolenia narasta. Tak się może zdarzyć, jeśli beztroski menedżer wysłał na szkolenie skonfliktowanych ze sobą pracowników z nadzieją, że spór zostanie rozwiązany. W wyniku ćwiczeń i dyskusji prowadzonych w trakcie zajęć może dojść do zaognienia konfliktu.

Fakty dotyczące mocy szkoleń i kursów biznesowych

Niestety, szkolenia niezwykle rzadko stanowią remedium na bolączki firmy. Są za to świetnym środkiem zapobiegawczym. O ile szkolenie konfliktu nie rozwiąże, o tyle pracownicy przeszkoleni w tym zakresie będą w stanie rozwiązać spór we wczesnej jego fazie. Szkolenie z umiejętności sprzedaży jako interwencja mająca podwyższyć sprzedaż nie zadziała, ale systematyczne podwyższanie umiejętności handlowców doprowadzi do sytuacji, kiedy takie interwencje okażą się zbędne.

W wielu opisanych wyżej przypadkach należy jednak po prostu odradzić szkolenie. Dokładne badanie potrzeb szkoleniowych powinno wykazać, czy to, że kierownicy nie prowadzą z pracownikami rozmów okresowych wynika z ich braku umiejętności czy też z błędów w konstrukcji systemu ocen. Jeśli przyczyną jest błędnie skonstruowany arkusz oceny a menedżerowie mają negatywne postawy w stosunku do niego, to setki godzin poświęcone na podwyższanie umiejętności prowadzenia takich rozmów nie zdadzą się na nic. Rozwiązaniem tego problemu będzie opracowanie nowego arkusza ocen a nie szkolenie i takim zaleceniem powinna się zakończyć analiza potrzeb.

Dla firmy szkoleniowej problem staje się trudniejszy w sytuacji, kiedy analizy potrzeb na zlecenie klienta wewnętrznego dokonują pracownicy działu HR. Nierzadko dochodzi wówczas do błędów polegających na tym, że interpretacje sytuacji problemowych dokonane przez klientów wewnętrznych dział HR odczytuje jako ich rzeczywiste potrzeby. W takim wypadku pracownicy firmy szkoleniowej kontaktującej się z działem HR powinni dysponować dużym doświadczeniem aby trafnie rozpoznać rzeczywiste potrzeby. Potrzebny im będzie ponadto spory takt, aby wyperswadować zleceniodawcy przeprowadzenie zbędnego szkolenia. Jeśli tego nie dokonają, trener prowadzący szkolenie prawdopodobnie będzie musiał zmierzyć się z sytuacją trudną.

Sławomir Jarmuż, Tomasz Witkowski

*Sprawdź jak wygląda praca z profesjonalistami. Szkoła dla trenerów biznesowych Moderator zaprasza – https://moderator.edu.pl/.