W trakcie szkoleń dotyczących umiejętności sprzedaży zdarza się, że uczestnicy zadają pytanie trenerowi o jego doświadczenie jako sprzedawcy. Jeśli trener nie ma takiego doświadczenia, uwaga ma charakter zastrzeżenia i tworzy trudną sytuację szkoleniową.

Pomijając kwestię radzenia sobie z tą sytuacją, nasuwa się istotne pytanie, czy uczenie sprzedaży wymaga doświadczenia w tym zakresie. Problem jest szczególnie istotny dla adeptów szkół trenerów, którzy obawiają się, iż może być to czynnik który ich dyskwalifikuje. Pytaniem tym można objąć także szkolenia z zarządzania ludźmi (czy trener musiał wcześniej zarządzać ludźmi, aby tego uczyć). Odpowiedź wydaje się z pozoru jednoznaczna i pozytywna. Jednak sądzimy, że osoby z niewielkim lub wręcz żadnym doświadczeniem praktycznym w danej dziedzinie mogą spełniać się w roli trenera. Oczywiście lepiej, gdy wiedza jest poparta osobistym doświadczeniem, jednak nie eliminuje to osób bez praktyki w danej dziedzinie. Aby uzasadnić tę myśl, przyjrzyjmy się najpierw pracy trenera. Gdyby jego zadaniem było wyłącznie dzielenie się własnym doświadczeniem wówczas rzeczywiście powinien mieć długą praktykę w danej dziedzinie, na przykład sprzedaży. Jednak rolą trenera jest nade wszystko podniesienie kompetencji uczestników szkoleń. To z kolei wymaga poznania przez uczestników pewnych ogólnych prawidłowości i nauczenie się wykorzystywania tej wiedzy w szerokim spektrum sytuacji.

Dobry sprzedawca to nie zaprogramowany odtwarzacz formułek a znawca relacji międzyludzkich. Jeżeli trener sprzedaży potrafi sprawić, że uczestnik szkolenia nabędzie umiejętności efektywnej rozmowy z klientem, która jak wiadomo wymaga szeregu kompetencji społecznych, wówczas oceniamy go jako profesjonalistę w swojej dziedzinie. Osobista praktyka nie jest tu warunkiem koniecznym a sprzyjającym. Z jednym zastrzeżeniem. Wykonywanie jakiegokolwiek zawodu przez długi czas nie jest równoznaczne z wykonywaniem go dobrze. Szczególnie w sprzedaży można obserwować pewne nawyki, które dalekie są standardów profesjonalizmu. Najczęstszym nawykiem wielu sprzedawców jest przedwczesne przechodzenie do oferty bez dokładnego zbadania potrzeb klientów. Wyobraźmy sobie, że trenerem zostaje człowiek, który prezentował taki właśnie styl sprzedaży. Istnieje wówczas niebezpieczeństwo, że jego szkolenia będą powielały popełniane wcześniej błędy. To samo dotyczy menedżerów, którzy zarządzali wcześniej zespołami pracowników prezentując niewłaściwe praktyki dotyczące motywowania, karania, dyscyplinowania czy też w zakresie innych funkcji menedżerskich. W pewnym momencie stwierdzają, że przyszedł czas uczyć innych. Tak więc, osobiste doświadczenie sprzyja byciu trenerem, ale tylko pod warunkiem, że te doświadczenia były zgodne ze standardami profesjonalizmu. Uważamy, że trener może zaoferować uczestnikom szkolenia dużo więcej niż tylko przykłady z własnego życia zawodowego. Może bowiem dać im udokumentowaną wiedzę, doświadczenia innych uczestników szkoleń, wreszcie nowe spojrzenie na wykonywane zadania. Inną sprawą jest uwzględnienie i uszanowanie doświadczenia uczestników szkolenia przez trenera. Wzajemne zrozumienie i chęć współdziałania są warunkiem powodzenia szkoleń.

Sławomir Jarmuż, Tomasz Witkowski

*Moderator – akademia trenerów biznesu Wrocław