W 1965 roku Bruce Tuckman – profesor psychologii nauczania pracujący wówczas w Naval Medical Research Institute w Maryland opublikował artykuł, w którym postulował istnienie czterech faz w rozwoju małej grupy (Tuckman, 1965). Jak się później okazało, propozycja faz procesu grupowego zrobiła międzynarodową karierę stając się z czasem ważnym elementem wiedzy dla terapeutów grupowych a także dla osób zajmujących się polityką personalną w firmach. Obecnie jest też kanonem nauczania trenerów w wielu polskich firmach szkoleniowych. W powszechnej świadomości owe cztery fazy to: formowanie się grupy ( forming), konflikt w grupie (storming), powstanie reguł funkcjonowania grupy (norming) i działanie grupy (performing) chociaż Tuckman stosował pierwotnie nieco inną nomeklaturę (testing-dependence, conflict, cohesion, functional roles). Jakie były podstawy i główne tezy propozycji Tuckmana? Swoją koncepcję autor oparł na analizie 50 artykułów dotyczących funkcjonowania różnych grup. Analiza miała naturę jakościową. Warto scharakteryzować grupy, jakie były jej przedmiotem:
– 26 grup terapeutycznych, których celem była pomoc w rozwiązywaniu osobistych problemów poszczególnych osób. Grupy liczyły od 5 do 15 osób spotykając się co najmniej przez 3 miesiące.
– 11 grup rozwojowych, tzw. T-Groups. Celem spotkań było zwiększenie wrażliwości w kontaktach społecznych. Uczestnicy to studenci lub kadra zarządzająca firm. Grupy liczyły od 15 do 30 osób spotykając się przez okres od 3 tygodni do 6 miesięcy.
– Grupy naturalne czyli zespoły pracownicze realizujące normalne zadania zawodowe.
– Grupy laboratoryjne czyli zespoły powołane na użytek różnych badań. Na ogół grupy takie liczyły do 10 osób pracując razem przez krótki czas.
W sumie grup naturalnych i laboratoryjnych było kilka, autor nie podaje dokładnej ich liczby.
Analizując zawartość artykułów opisujących funkcjonowanie wymienionych grup Tuckman doszedł do wniosku, że przechodzą one charakterystyczne fazy. Oto krótka charakterystyka tych faz.
Formowanie się grupy (forming).
Członkowie grupy orientują się, jakie zasady będą obowiązywały zarówno w sferze zadań realizowanych przez grupę jak i w sferze kontaktów interpersonalnych. Poszczególni członkowie testują granice zachowań, na jakie mogą sobie pozwolić zarówno w stosunku do lidera grupy (terapeuty, trenera) jak i pozostałych członków.
Konflikt (storming)
W grupie powstają konflikty między jego członkami oraz między nimi a liderem grupy (terapuetą, trenerem). Uczestnicy grupy reagują emocjonalnie na oczekiwania formułowane wobec zespołu i pokazują zarazem swoją indywidualność. Poglądy zaczynają się polaryzować.
Powstanie reguł (norming)
Po etapie konfliktów, uczestnicy tworzą konstruktywne zasady działania. Członkowie grupy stają się bardziej otwarci na siebie. Zespół zaczyna działać harmonijnie.
Działanie (performing)
Najważniejszą rzeczą dla grupy sjest realizacja zadania, do jakiego została powołana. Problemy interpersonalne nie zostały rzowiązane. Grupa wspólnie realizuje zadanie.
Zdaniem Tuckmana, duża część grup w analizowanych przez niego artykułach przechodziła taką właśnie sekwencję etapów. Po kilkunastu latach wraz z Mary Conover Jensen (1977) autor koncepcji doszedł do wniosku, że jest jeszcze jedna faza na końcu procesu, którą nazwał zawieszeniem (adjourning). W tej fazie grupa w naturalny sposób rozpada się lub ogranicza swoje działanie.
Jak twierdził sam autor, jego propozycja była tylko hipotezą, do której miał wiele zastrzeżeń. Najważniejsza bodaj wątpliwość dotyczyła reprezentatywności analizowanej próby. Zdecydowana przewaga grup terapeutycznych i –używając dzisiejszej terminologii- samorozwojowych, zdecydowanie zaburza uniwersalność wniosków. Tuckman zdaje sobie też sprawę z tego, że jakościowy opis funkcjonowania grup stanowi często tylko anegdotyczne potwierdzenie założonej tezy.
Bez względu na pewną ostrożność autora w traktowaniu swojej propozycji, fazy procesu grupowego zaczęły robić karierę w świecie praktyków zajmujących się terapią, uczeniem innych czy funkcjowaniem zespołów w firmach. Ponieważ temat jest ważny, pojawiły się prace badawcze eksplorujące to zagadnienie. Co jednak ciekawe, temat faz procesu grupowego nie spotkał się z zainteresowaniem naukowo zorientowanej psychologii społecznej. W głównych podręcznikach psychologii i psychologii społecznej (Aronson, Wilson, Akert, 1997, Strelau, Doliński, 2008, Wojciszke, 2006) nie ma nawet wzmianki o tej koncepcji a nazwisko Tuckman nie pojawia się ani razu. W książce poświęconej wyłącznie procesom grupowym (Brown, 2006) również nie ma śladu analizy omawianej koncepcji. Nie oznacza to oczywiście, że z tajemniczych powodów koncepcja faz procesu grupowego została objęta anatemą. W literaturze z pogranicza nauki i biznesu oraz pogranicza nauki i terapii, fazy procesu grupowego były częstym gościem. W świadomości specjalistów zarządzania zasobami ludzkimi i trenerów prowadzących szkolenia, pojęcie „procesy grupowe” są utożsamiane z fazami proponowanymi przez Tuckmana. Jednak wobec koncepcji pojawiały się fundamentalne zastrzeżenia zarówno z punktu widzenia teoretycznego jak i empirycznego. Denise Bonebright zebrał dane z czterdzistu lat badań nad fazami procesu grupowego. Doceniając heurystyczną wartość propozycji Tuckmana, wskazuje zarazem bardzo poważne punkty krytyczne (Bonebright, 2010).
Po pierwsze, koncepcja jest oparta głównie na obserwacji funkcjonowania grup terapeutycznych i rozwojowych nie mając wystarczającego potwierdzenia w innych kontekstach. Problem ten był już wskazywany przez samego Bruce’a Tuckmana. Ponadto sposób badania oparty na subiektywnych obserwacjach jest bardzo daleki od naukowych zasad, co w hierarchii dowodów plasuje omawianą propozycję dosyć nisko.
Po wtóre, istnieją poważne wątpliwości dotyczące uniwersalnego charakteru drugiej fazy tzn. konfliktu. Poza kontekstem grup terapeutycznych, trudno jest uogólniać istnienie tej fazy. Nie znaczy to oczywiście, że w grupach ludzi nie ma konfliktów. Chodzi o to, że konflikty mają bardzo zróżnicowane podłoże i nie są bynajmniej koniecznym etapem funkcjonowania grupy.
Kolejny punkt krytyczny dotyczy braku jednoznacznych wskaźników świadczących o „nastaniu” kolejnej fazy. W koncepcji faz procesu grupowego przejście między jednym a drugim etapem jest mało klarowne. Z praktycznego punktu widzenia czyni to koncepcję trudną do wykorzystania.
Wreszcie, postulowane fazy funkcjonowania grupy mogą być źródłem zjawiska zwanego samospełniającą się przepowiednią. Jeśli trener wierzy w prawdziwość tej koncepcji, może spostrzegać zupełnie neutralne zachowania uczestników grupy jako przejaw danej fazy. Szczególnie niebezpieczne może być traktowanie zwyczajnej dyskusji lub odmiennego zdania członka grupy jako przejaw pojawiającego się konfliktu. To z kolei może prowadzić do zupełnie nieadekwatnych zachowań trenera.
W praktyce społecznej pojawiają się od czasu do czasu idee, które robią dużą karierę ze względu na swoją prostotę lub inne pozamerytoryczne czynniki. Bruce Tuckman proponując ideę faz procesu grupowego był wobec niej racjonalnie – i jak się okazuje -słusznie sceptyczny. Jednak historia etapów procesu grupowego pokazała, że mimo braku wystarczającego uzasadnienia empirycznego, niektóre idee mogą być stosowane przez praktyków z przekonaniem o sile odwrotnie proporcjonalnej do rzeczywistej wartości danego pomysłu.
Aronson, E., Wilson, T.D., Akert, R.M. (1997). Psychologia społeczna, serce i umysł. Zysk i
S-ka Wydawnictwo, Poznań.
Bonebright, D.A. (2010). 40 years of storming: a historical review of Tuckman’s model of
small group development, Human Resource Development International, 13, 111–120.
Brown, R. (2006). Procesy grupowe. Dynamika wewnątrzgrupowa i międzygrupowa.
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk.
Strelau, J., Doliński, D. (red.), (2008). Psychologia. Podręcznik akademicki. Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne Gdańsk.
Tuckman, B.W. (1965). Developmental sequence in small groups. Psychological Bulletin,
63, 384-399.
Tuckman, B.W., Jensen, M.A. (1977). Stages of small-group development revisited. Group
and Organization Studies, 4, 419–27.
Wojciszke, B. (2006). Człowiek wśród ludzi. Zarys psychologii społecznej. Wydawnictwo
Naukowe Scholar, Warszawa.